Kryminalistka i marszałkini
Na portrecie wygląda jak nobliwa, starsza pani z binoklem na nosie, która potrafi snuć niezwykłe opowieści. Tak postrzegały ją zapewne polskie dzieci, dla których wydawała „Promyk”, „Ziarno”, „Przyjaciela Dziatwy”, „Dzwonek” czy gawędy przyrodniczo-literackie, takie jak Miłe śpiewaki naszych pól, gajów i ogrodów, ich życie i obyczaje.
Zupełnie inaczej widział ją prezydent pruskiej policji w Poznaniu, który raportował: „bezczelna, politykująca polska kobieta, niezwykle zręczna w działaniu i w mowie, która wtyka swój nos wszędzie, zakładając stowarzyszenia, pisząc broszury, agitując, która przysporzy państwu pruskiemu sporo kłopotów”. Nie szczędził słów potępienia dla jej odczytów, lekcji historii, organizowania bibliotek i czytelni dla kobiet.
Janina Omańkowska aresztowana została w 1900 roku ‒ złapano ją na gorącym uczynku, gdy rozdawała dzieciom polskie elementarze. Dowody przestępstwa były oczywiste, proces odbył się sprawnie i skazano ją na więzienie. Kara miała ją złamać, upokorzyć i skompromitować. Stało się odwrotnie. Zyskała wielką sympatię poznaniaków, prasa nazywała ją „męczennicą sprawy polskiej”, a w efekcie po trzech dniach kobieta została wypuszczona na wolność, bo władze obawiały się zamieszek i manifestacji w jej obronie.
Poznańskie doświadczenia wykorzystała na Górnym Śląsku, dokąd musiała się przenieść. Kierowała tam pierwszą organizacją kobiecą – Towarzystwem Kobiet Polskich w Bytomiu, zainicjowała wielki wiec kobiet, organizowała czytelnie, towarzystwa śpiewacze, tworzyła polską szkołę pod zaborem pruskim. W 1918 roku Janina Omańkowska weszła do Powiatowej Rady Ludowej w Bytomiu, a gdy na początku grudnia znalazła się w Poznaniu, Polski Sejm Dzielnicowy delegował ją do Naczelnej Rady Ludowej – nieformalnego polskiego rządu ziem zaboru pruskiego.
Po sukcesie Powstania Wielkopolskiego podejmowała starania o podobny finał powstań śląskich. Swoje mieszkanie oddała na potrzeby Czerwonego Krzyża przy Komisji Plebiscytowej, nadal wygłaszała odczyty, pisała artykuły i odezwy, zajmowała się również zaopatrzeniem, zaangażowała tysiące kobiet we wspieranie powstańców. Po podziale Śląska Janina Omańkowska przeniosła się do polskiego Chorzowa, gdzie działała w Chrześcijańskiej Demokracji Wojciecha Korfantego. Posłowała do Sejmu Śląskiego i była w nim pierwszą marszałkinią-seniorką.