Dowódcy niemieccy, podejmując – w listopadzie 1913 roku – decyzję o przeniesieniu Wiktora Pniewskiego z 7 Pułku Huzarów w Strasburgu do 4 Baonu Lotniczego, gdzie miał zostać pomocnikiem mechanika, nie przypuszczali nawet, że zaczynają szkolenie człowieka, który pięć lat później pozbawi ich kilkuset samolotów i najważniejszej bazy lotniczej na wschodzie Niemiec.
Pniewski ukończył dwuletni kurs w Szkole Lotniczej w Koszalinie, został sierżantem pilotem, walczył na froncie zachodnim, gdzie w sierpniu 1918 roku został ranny. Po rekonwalescencji, wprost ze szpitala, skierowano go do stacji lotniczej na podpoznańskiej Ławicy. Natychmiast związał się tam z Polską Organizacją Wojskową Zaboru Pruskiego, organizując jej komórki wśród lotników i żołnierzy polskich. Wkrótce znalazł się w składzie Wydziału Wykonawczego Rady Robotników i Żołnierzy w Poznaniu, gdzie podlegało mu lotnisko. Dzięki jego interwencji nie doszło do wywiezienia cennego sprzętu lotniczego z Poznania.
Wiktor Pniewski od pierwszego dnia zaangażował się w powstańcze walki. Szczególne były jego zasługi w zdobyciu lotniska wojskowego na Ławicy, co było jednym z największych zwycięstw wojsk polskich, gdzie przy minimalnych stratach zdobyto niezwykle wartościowe uzbrojenie. Został pierwszym polskim komendantem Ławicy.
Natychmiast zajął się formowaniem I Lotniczej Eskadry Wielkopolskiej, pierwszej jednostki lotniczej w dziejach wojska polskiego. Na czele eskadry z biało-czerwoną szachownicą na skrzydłach, przeprowadził akcję odwetową, podczas której zbombardowane zostały instalacje wojskowe we Frankfurcie nad Odrą.